SKŁADNIKI kalorycznie na 1 porcję (ok. 430kcal), możliwością najedzenia się na 2 porcje (ja jestem łakomczuchem, który jeśli wie, że może zjeść więcej, bo zdrowe i małokaloryczne, po prostu to robi :)
Ciasto:
50g płatków owsianych
2 kopiaste łyżki OO
2 kopiaste łyżki OP
szczypta sody
szczypta proszku do pieczenia
40ml wody gazowanej
20ml mleka 0,5%
40ml jog nat (u mnie rzadkiego)
1 mniejsze jajko (50-60g)
sól morska
"Farsz"
150g borowików (świeżych lub mrożonych, ja miałam mrożone)
1/2 małej cebuli czerwonej (30g)
sól morska, pieprz
opcjonalnie woda
PRZYGOTOWANIE
Przygotowania zaczynamy od farszu, a ciasto robić będziemy w między czasie.
"Farsz"
Mrożone borowiki najlepiej wcześniej rozmrozić. Kiedy już będą gotowe wrzucamy je do garnka (jeśli przed mrożeniem ich nie pokroiliśmy, to robimy to przed gotowaniem), podlewamy małą ilością wody i przyprawiamy solą. Dusimy do miękkości w razie czego dolewamy wodę. Ja po ich przestudzeniu w miarę możliwości pokroiłam je na plastry.
Kiedy będą gotowe możemy obrać i pokroić w kosteczkę cebulkę. Dać ją na patelnię z małym dodatkiem wody i soli, i poddusić. Pod koniec dodać borowiki i je przesmażyć przez ok. 3-5min co jakiś czas mieszając (na zmniejszonym ogniu).
W między czasie robimy Ciasto.
Płatki i otręby mielimy na puch - ja w niezawodnym młynku do kawy - i wsypujemy do mniejszej miski. Wbijamy jajko, dodajemy proszek, sodę, sól i produkty płynne. Mieszamy dokładnie na jednolitą masę.
Placki możemy smażyć na dwa sposoby:
Sposób I -> na widelec nabijamy część grzybów, moczymy go w cieście i ściągamy na patelnię teflonową / ceramiczną o małym ogniu i bez dodatku tłuszczu.
Sposób II -> grzyby dorzucamy do masy na ciasto, mieszamy i robimy łyżką stołową placki na średnio rozgrzanej patelni.
Placki smażymy z obu stron. Są grube, bo mają minimum 1cm.
PODANIE
Ja swoje posmarowałam cienko jogurtem naturalnym i posypałam zostawionymi grzybami. Jednego placka zjadłam z serkiem wiejskim, kolejnego z ketchupem, a następnego na pół z chrzanem i musztardą. Do pokazanej liczby placków na zdjęciu dochodzą jeszcze 3 duże, które już nie chciały mi się zmieścić na patelni :)
Od teraz - w miarę możliwości czasowych - będę podawać wartości odżywcze dania, a z czasem, kiedy powstanie odrębna strona odnosząca się do zdrowia w ogóle, a w tym sportu, będę robić odsyłacze do zalet konkretnych produktów użytych w przygotowaniach. Wartości te są oczywiście podawane w przybliżeniu. W rzeczywistości mogą się nieznacznie różnić.
Kcal: 430.
Białko: 29,70g
Tłuszcze: 13,40g
Węglowodany: 33g
Smacznego!
zakochałam się w tym blogu. co drugi przepis mi idealnie pasuje, bardzo "moja" kuchnia... już dodałam całą masę przepisów do ulubionych i będę próbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję! ;-) Czekam na relacje z wypróbowanych przepisów :)
UsuńTen przepis jest zdecydowanie dla mnie! Uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do tagu 'liebster blog <3' :)
OdpowiedzUsuńzapraszam po szczegóły do mnie!
pysznie :)
OdpowiedzUsuńna pewni bede korzystała z przepisów
Mmmm, brzmi obłędnie! Już widzę, jak mi cieknie ślinka. 😋 Muszę koniecznie spróbować tego przepisu!
OdpowiedzUsuńhttps://fitszef.pl/